Dzieki za odp A co z octavia I z napedem 4x4 i silnikiem 1.8T? Warto? Zaznaczam, ze nie obchodzi mnie spalanie - chce by auto bylo bezawaryjne. Do jakiego przebiegu warto interesowac sie tym motorem?
Jakie macie sposoby gdy z auta zrobi się wielka bryła lodu
zostawiłem autko na parkingu, padało zamarzało, padało zamarzało i mam iglo. Nie chcę na siłę lodu odrywać bo znając życie coś uszkodzę pewnie lakier. Macie jakieś sprawdzone sposoby ??
Obawiam się, że nawet 3 papierosy to za mało... :wink: :lol:
Wczoraj usiłowałem z bratem odkopać jego fure, nie ruszaną 3 dni. Odpaliliśmy... 10 min, i nic :lol: po 20 zaczęło puszczac... po 30 min. w zasadzie to lód zaczą sam odpadać Dobrze, że nigdzie nam się nie spieszyło :!:
pozdr
i oczywiście powodzenia w 'zamiataniu' :twisted:
Ja robię "na czołg". Otwór przedni, otwory boczne i w drogę
Świetny pomysł.. A potem tacy z dziurami w śniegu zajeżdżają drogę i wjeżdżają komuś w bok, bo nie mają pełnej widoczności..
Dziś właśnie takiego pacana zjeb...łem, bo prawie mi w bok wjechał..
Nie ma to jak "oszczędność" czasu i lenistwo..
Zamieszczone przez tbiel
Macie jakieś sprawdzone sposoby ??
Tak jak pisali koledzy, odpalasz, włączasz dmuchawę i grzanie tylnej szyby i czekasz.
Ja wczoraj jak ze swojego zdejmowałem pokrywę lodową to tak zrobiłem, a w tym czasie odśnieżyłem trochę działki :-) W moim przypadku kompletne zdjęcie lodu z dosłownie całego samochodu zajęło 1h.
tbiel, ja z taka bryla lodu walczylam w piatek pomoglo zalaczenie ogrzewania i spryskanie calego auta odmrazaczem jak konczylam lod zaczol puszczac po 20 min. ozaczol odpadac platami
ja używam takiego odmrażacza+nawiew na szyby i po problemie. skrobaczki praktycznie wogóle nie używam
[ Dodano: Pon 11 Sty, 10 10:40 ]
dobrze jest też na jakieś 5 minut przed dotarcierm do celu WYŁĄCZYĆ ogrzewanie i po dojechaniu otworzyć drzwi aby auto się wywietrzyło i wychłodziło w środku. zapobiega to po 1. parowaniu szyb i po 2 auto nie jest już tak nagrzane i śnieg się tak nie topi...
Ja robię "na czołg". Otwór przedni, otwory boczne i w drogę
Ja przez takiego barana straciłem rower, wyjechał z parkingu prosto na mnie - ja zdążyłem zeskoczyć a rower pod samochodem - do dziś mi sk$%^& nie zapłacił a miał mi oddać forsę za naprawę - tylko się zdziwił że serwis chciał 5k.
Na takich delikwentów jest odpowiedni paragraf
Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego art.86 § 1 lub 2 k.w. 6 pkt do 500zł
JA w sobote rano wstaje patrze sasiad skrobie zjadlem sniadanie sasiad nadal skorbie i prawie niezmienil miejsca ..hmm.. ide na dol wchodze na parking patrze a tu lodowe auta po 30sek dostalem sie do mojej czeszki i co robie zapalam, ogrzewanie na 3 szyba lusterka i ide do domu.. sasiad patrzy i zdziwko hehe sochdze za 30 min a tu ciezka sprawa lod nadal jest ale juz taje.. wsumie 45 min i mozna bylo jechac.. ale za to w srodku sauna ;D
.Nie krytykuj i nie obrażaj co sobie pomyślał tamten w czołgu widząc cie na rowerze ,myślę ze jest to mało odpowiedzialne jazda na rowerze w śnieg.Uważam ze to tez powinno być karane ,miałem taki przypadek ze pan jechał rowerzykiem jakies 10 m przede mną jechałem 10 km/h koleś podczas omijanie wali glebę ja wale w zaspę ze śniegu i wyjeżdżam 20 min.uwierz mi żeby nie zona facet by zapomniał ze miał rower .
Ja podobnie jak koledzy i koleżanki odpaliłem auto,grzanie na full i przez 20 minut jedyne co robiłem to zmiatałem szczotką śnieg z auta bo lodu nie dało rady ruszyć :lol: Ale za to po 20 minutach wszystko elegancko zeszło Niestety samochód z podwórka przez zaspy juzż nie wyjechał :twisted:
.Nie krytykuj i nie obrażaj co sobie pomyślał tamten w czołgu widząc cie na rowerze ,myślę ze jest to mało odpowiedzialne jazda na rowerze w śnieg.Uważam ze to tez powinno być karane ,miałem taki przypadek ze pan jechał rowerzykiem jakies 10 m przede mną jechałem 10 km/h koleś podczas omijanie wali glebę ja wale w zaspę ze śniegu i wyjeżdżam 20 min.uwierz mi żeby nie zona facet by zapomniał ze miał rower .
idąc tym tokiem myślenia jeszcze bardziej nieodpowiedzialna jest jazda samochodem w taki śnieg..... większe prawdopodobieństwo zrobienia komuś krzywdy niż rowerem...
z 10km/h wyhamujesz w 10m nawet na lodzie choćby redukując biegi do 1 i umiejetnie uzywajac hamulca recznego
z drugiej strony zawsze punkt widzenia zmienia się z punktem siedzenia.
pozdrawiam zimowych kierowców i zimowych rowerzystów ,
ja niestety jestem już raczej tlyko zimowym kierowcą
a i jeszcze jedno, dla tych którzy wyśmiewają się z kierowców "świrujących na śniegu" pod marketem czy w bocznej drodze.... podejrzewam, że większość z nich posiada dzięki tym manewrom o wiele większe pa owanie nad autem, wyrabiając sobei odruchy, ćwicząc zachowanie auta w różnych sytuacjach
Nie krytykuj i nie obrażaj co sobie pomyślał tamten w czołgu widząc cie na rowerze ,myślę ze jest to mało odpowiedzialne jazda na rowerze w śnieg.Uważam ze to tez powinno być karane ,miałem taki przypadek ze pan jechał rowerzykiem jakies 10 m przede mną jechałem 10 km/h koleś podczas omijanie wali glebę ja wale w zaspę ze śniegu i wyjeżdżam 20 min.uwierz mi żeby nie zona facet by zapomniał ze miał rower .
I co w związku z tym, że wyjeżdżałeś 20min z zaspy? Znaczy się nie dostosowałeś prędkości do warunków na drodze, a rower był takim samym jej użytkownikiem jak i Ty, więc trzeba było jechać za nim, a nie go wyprzedzać..
Tak więc nie zasłaniaj się żoną, bo koleś równie dobrze mógłby jechać w lato i się wyłożyć, a wtedy Ty byś musiał odbić do rowu..
Zamieszczone przez locaj85
a i jeszcze jedno, dla tych którzy wyśmiewają się z kierowców "świrujących na śniegu" pod marketem czy w bocznej drodze.... podejrzewam, że większość z nich posiada dzięki tym manewrom o wiele większe pa owanie nad autem, wyrabiając sobei odruchy, ćwicząc zachowanie auta w różnych sytuacjach
Z tym się zgodzę :-) Dlatego niebiescy nie powinni się czepiać jeśli ktoś sobie jedzie potrenować na pusty parking, gdzie nikomu nie przeszkadza i nie zagraża.
A Ci co się naśmiewają to w większości są to kolesie, którzy kupili sobie samochody z wszelkimi możliwymi systemami, a jak przychodzi co do czego i któryś system siada to lecą do rowu i zwalają winę za swoją głupotę i brak umiejętności na innych..
Jeśli już wejdziesz do auta(co wcale nie jest takie oczywiste bo zdarzyło mi się, że auto było zamarznięte od przedniego zderzaka po tylne wrota. została klapa bagażnika i wchodziłem tamtędy. auto stało nad samym morzem w zimowy sztorm) to pozostaje tylko nawiew i szaybka z tyłu. Ewentualnie dokładamy radio jak ma dobry wzmacniacz bo też grzeje no i siedzimy w środku oddając 36,6 stopni w kabinie. Sąsiad ma taki trochę dziadkowy sposób ale za to bardzo skuteczny, mianowicie plandeka sięgającą od przedniej szyby aż za przednie drzwi. Nigdy nie skrobał a stosuje ten patent od kilku lat. Ciepłe pozdro z wybrzeża.
moje auto stoi niestety na dworku i codziennie zmagam się z mrozem ja mam następujący sposób. Na przednią szybę i boczne zakładam poprostu kawał materiału (dzieki temu zawsze mam szybki w polu widzenia bez lodu śniegu itp.) Wpierw auto odpalam a potem ściągam to wszystko, szczoteczką śnieg zbieram, żeby też takim iglo nie jechać i nie walić śniegiem spadającym z mojego auta na inne
Opel Vectra 1.6 16V --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ALH+ --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ASZ+ --> Ford Mondeo ST220 3.0V6 --> Skoda Octavia II 2.0 TDI BKD -->Vectra C OPC 2.8T -->Mitsubishi Lancer X 2.0DI-D --> Skoda Octavia 2 FL -->Renault Laguna III GT 2.0dci-->obecnie Toyota Auris IIFL Hybrid i Ford Focus MK3
Pierwszy raz w życiu widziałem tak zalane lodem auto jak moje. 1 cm lodu na całym samochodzie. Sposób jest jeden. Odpalić i czekać, trwało to 40 min. i puściło z całego auta. Dobrze, że nigdzie się nie śpieszyłem...
*************
Tłumaczenia, kursy językowe i korepetycje j. angielski.
Komentarz